Oddział Wart Cywilnych

Szkrab

Dlaczego nie zaliczamy sie do służb mundurowych? Smile

bo kasa:)
Dlaczego stworzono Owc ? bo kasa:) wszystko w kapitalizmie kreci sie wokół kasy czyli masz kasę jesteś człowiek nie masz jesteś ... Oddziały wart cywilnych organizacja stworzona by uniknąć ogromnych kosztów utrzymania ochrony składów. Z założenia jesteśmy po to by za małą kasę wykonać pracę która powinny wykonywać służby mundurowe biorące dużą kasę i korzystające z dużych udogodnien (choćby 15 lat i emeryturka:) trzeba zdać sobie sprawę że nigdy nie zrobią z nas służb mundurowych bo to sie wiąże z kasą a jej mały nakład to było główne założenie twórcy OWC.

koala24

Piszesz kolego o rzeczch wiadomych,lepiej napisz co zrobić żeby to zmienić.Widzę że jesteś nowy ,bo czas stwierdzeń mamy już za sobą,teraz ważne są właściwe wnioski i nowe rozwiązania by ruszyć ten beton."A mury runą runą runą".Pozdrawiam.

diablo

o Ci chodzi koala24 ???
Wyraził swoje zdanie i o to chodzi.

licencjat

melon

kiedyś było głośno o wprowadzeniu dla pracowników ochrony takich samych uprawnień jak dla służb mundurowych, ale tak jak się zrobiło głośno tak o tym szybko ucichło. Myślę że będzie z tym ciężko ale kto nie próbuje ten nic nie zyskuje Smile

dziadek

gwiazda

Pracowałam kiedyś w składzie gdzie były dodatki z tytułu uciążliwych warunków pracy ale dostawały same kobiety.Przyjechała komisja-została ostro przeprowadzona po posterunkach (mieliśmy obwodnicę-około 3-4 km) i wyliczyła że dodatek należy sie tylko kobietom-wartowniczkom.Z tej 'łaski" korzystaliśmy tylko w okresie jesienno-zimowym.Jakie to były dodatki?Na początku troche sie starali i dostawaliśmy zupki w proszku jakie chcieliśmy a potem to byle g.....Walczyłyśmy o inne dodatki ale ktoś wygrał przetarg i trzeba było te zupki wcisnąć!Więc cała jw jadła te zupki bo my ich już nie brałyśmy.POZDRAWIAM żYWIENIOWCA Z JW 1106!!!
Twisted Evil

Kanar

SN: pracujący w służbie państwowej bez wynagrodzenia za nadgodziny

PAP | 08.04.2009 | 15:25
SN: pracujący w służbie państwowej bez wynagrodzenia za nadgodziny

Pracownicy służby państwowej nie mają prawa do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, nawet gdyby wykonywali ją w niedziele czy święta - orzekł w środę Sąd Najwyższy (SN).
SN odpowiadał na pytanie prawne dotyczące sprawy sędziego Tomasza C., który żądał od sądu, w którym orzekał, prawie 20 tys. zł wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Sąd nie kwestionował, że sędzia pracował po godzinach, ale uznał, że do wynagrodzenia za to nie ma prawa, gdyż obowiązuje go tzw. zadaniowy czas pracy.

Wcześniej rozpoznający sprawę sąd rejonowy orzekł, że tylko osoby kierujące zakładem pracy lub jego wyodrębnionymi komórkami organizacyjnymi nie mogą domagać się wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Natomiast zadaniowy czas pracy sędziego "nie może rozmijać się z normami czasu pracy wynikającymi z kodeksu pracy".

Spór trafił do sądu okręgowego, który zwrócił się do SN o rozstrzygnięcie, czy wykonywanie pracy przez sędziego w nadgodzinach daje mu podstawę do żądania przez niego wynagrodzenia za godziny nadliczbowe zgodnie z kodeksem pracy.

SN wyjaśnił, że "zasady dotyczące czasu pracy i wynagradzania pracowników służby państwowej, do których zaliczani są m.in. sędziowie, są specyficzne".

Uczestniczą oni bezpośrednio lub w pośrednio w sprawowaniu władzy publicznej i w związku z tym mają obowiązek pracować poza standardowymi godzinami pracy, także w niedziele i święta. Nie mają prawa domagać się za to dodatkowego wynagrodzenia - argumentowała sędzia Małgorzata Gersdorf.

Dodała, że takich pracowników nie obowiązują zasady przewidziane w kodeksie pracy, uprawniające do żądania wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.

Dotyczy to również prokuratorów czy służb mundurowych - stwierdziła sędzia Gersdorf.